W kampanii wyborczej Andrzeja Dudy pojawił się dziś (30.03) nowy akcent. Na krakowskim Nowym Kleparzu kandydat na Prezydenta RP rozdawał dziś kampanijny gadżet: torbę z napisem „Komorowski chce Euro. Czy puszczą nas z torbami?”.
- Nie ma dziś żadnego uzasadnienia merytorycznego do wprowadzenia euro w Polsce. Jeśli słyszę głos prezydenta Komorowskiego, że chce rozmawiać o euro po wyborach, to ja się z tym absolutnie nie zgadzam - powiedział Andrzej Duda w trakcie konferencji prasowej, jaka odbyła się dziś przed bramą wejściową na krakowski Nowy Kleparz.
Jak podkreślał Duda, prezydent Bronisław Komorowski już niejednokrotnie zapewniał zupełnie co innego, niż w rzeczywistości przynosiła Polakom jego prezydentura. Było tak chociażby w trakcie kampanii prezydenckiej w 2010 roku, kiedy zapewniał, że nie chce podwyższenia wieku emerytalnego, jednocześnie - już jako prezydent - osobiście podpisując ustawę ten wiek podwyższającą.
- Prezydent powiedział w Paryżu, że chce wprowadzenia euro w Polsce. Mam wrażenie, że mówi w swoim, a nie w imieniu społeczeństwa - dodał kandydat na Prezydenta RP, odnosząc się do wypowiedzi Bronisława Komorowskiego z 7 maja 2013 r., gdy ten powiedział: „Nie jesteśmy jeszcze członkiem strefy euro, ale taka jest wola Polski, aby tam się znaleźć jak najszybciej”.
Według Dudy, prezydent Komorowski chce wprowadzenia euro w Polsce i daje temu wyraz w swoich wypowiedziach, gdzie wielokrotnie postulował, iż Polska powinna wejść do strefy euro.
- Ja się z takim podejściem nie zgadzam. Raz jeszcze podkreślam: nie ma dziś żadnego uzasadnienia merytorycznego do wprowadzenia w naszym kraju euro - punktował kandydat na prezydenta, który zaraz po zakończeniu konferencji prasowej, udał się na targ, gdzie rozmawiał ze sprzedawcami o warunkach ich pracy.
Andrzejowi Dudzie towarzyszyła szefowa sztabu wyborczego Beata Szydło, prezentując mediom nowy gadżet kampanii.
W poniedziałek Andrzej Duda odwiedzi również Lubelszczyznę. Spotka się dziś m.in. z mieszkańcami Biłgoraja.