21 MAR 2015

Euro w Polsce oznacza drożyznę

- Prezydent Komorowski, przez wszystkie lata swojej prezydentury, był gorącym zwolennikiem wejścia Polski do unii walutowej - powiedział dziś kandydat na Prezydenta RP Andrzej Duda na konferencji prasowej przed siedzibą NBP w Warszawie.

- Wszyscy pamiętamy, że Prezydent Komorowski, kiedy rozpoczął swoją kadencję 5 lat temu, przygotował projekt zmiany konstytucji umożliwiającej wprowadzenie w Polsce euro. Przez wszystkie lata swojej prezydentury był gorącym zwolennikiem wejścia Polski do unii walutowej - powiedział dziś kandydat na Prezydenta RP Andrzej Duda na konferencji prasowej przed siedzibą NBP w Warszawie. Przypomniał także, że w 2012 roku doradca Prezydenta Bronisława Komorowskiego, prof. Roman Kuźniar poinformował, że Polska przyjmie euro od 1 stycznia 2016 roku.
- Czy Pan Prezydent ma zamiar dziś w Brukseli na ten temat rozmawiać, czy ma zamiar negocjować? Czy rzeczywiście w styczniu 2016 roku zamierza wprowadzać Polskę do strefy euro? - pytał Andrzej Duda. Dodał, że Polacy powinni na ten temat uzyskać odpowiedź, bo „sprawa jest niezwykle istotna”.
Kandydat na Prezydenta RP zaznaczył, że ma świadomość, iż „w traktacie Polska zobowiązała się do przystąpinia do Unii Gospodarczej i Walutowej, ale - jak dodał - nie ma tam określonego terminu, w którym to przystąpienie miałoby nastąpić”.
Andrzej Duda przekonywał powołując się na wielu ekonomistów, że Polski złoty, „jest dzisiaj dla nas bardzo bezpieczny, jest amortyzatorem w dobie kryzysu w strefie Europy, który się jeszcze absolutnie nie skończył.” - Wszyscy doskonale wiedzą, że euro oznacza drożyznę, gdyż następuje wzrost cen. Wystarczy zobaczyć, co się dzieje u naszych sąsiadów na Słowacji, na Litwie - stwierdził.
- W moim przekonaniu, dopóki Polacy nie będa zarabiali na poziomie europejskim godnych pieniędzy, to ja się nie zgadzam na wejście Polski do strefy euro, bo nie wyobrażam sobie, aby np. polski emeryt dostawał 200 euro lub mniej miesięcznie. - powiedział Andrzej Duda.