Rząd lekceważy młodych
- Podjąłem ideę, aby objechać całą Polskę; to dla mnie niesłychanie ważne - powiedział w trakcie spotkania z mieszkańcami Pułtuska (2.02) Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na Prezydenta RP.
- Podjąłem ideę, aby objechać całą Polskę; to dla mnie niesłychanie ważne - powiedział w trakcie spotkania z mieszkańcami Pułtuska (1.02) Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na Prezydenta RP.
- Chcę patrzeć, jak żyją nasi rodacy, jak wygląda nasze państwo, kwestia jego rozwoju - mówił.
Jak podkreślał Andrzej Duda, poza obszarem przylegającym do Warszawy, gdzie narzeka się na napływ ludzi, w reszcie Polski jest dokładnie na odwrót. Polska powiatowa się zwija, a rząd nie dba o polskie interesy, czego przykładem może być chociażby sprawa Stoczni Szczecińskiej.
- Byłem w Szczecinie, gdzie za bramą stoczni widać tylko martwe żurawie - mówił.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że ostatnich 25 lat okrzykniętych przez prezydenta Bronisława Komorowskiego sukcesem, z sukcesem ma niewiele wspólnego.
Dziwi go również lekceważąca postawa rządu PO-PSL i premier Ewy Kopacz w stosunku do młodych: „młode pokolenie chce emigrować i emigruje, w kraju nie widzi dla siebie przyszłości”.
Zdaniem Andrzeja Dudy, prezydent Bronisław Komorowski nie słucha Polaków. Było tak, gdy przyszli do niego np. ludzie w obronie lasów państwowych z ponad 2 mln podpisów.
- Pod bałamutnym argumentem, że trzeba ratować budżet Polski, rząd PO-PSL podwyższył wiek emerytalny; to cynizm - wykazywał.
Punktem istotnym dla narodowego interesu naszego kraju jest ratowanie polskiego przemysłu, przekonywał kandydat na prezydenta, gdyż tylko to może odbudować potencjał, z którego w przyszłości będą mogli skorzystać młodzi ludzie.
Co do kwestii lasów państwowych: ochrona polskich lasów jest, zdaniem Dudy, obowiązkiem głowy państwa i dlatego nie zgodzi się na ich prywatyzację.