Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na Prezydenta RP Andrzej Duda odwiedził w sobotę (31.01) mieszkańców Szydłowca, którym w kilku zwięzłych punktach przedstawił swoją własną wizję prezydentury oraz wykazywał, iż konieczna jest zmiana władzy, ponieważ ta ekipa nic dobrego dla Polski nie robi.
Według Dudy, obecna władza wyprowadza pieniądze z Polski pod byle pozorem. Dlatego też zarządzanie naszym państwem musi doczekać się wreszcie konkretnych zmian.
- Prezydent RP musi służyć społeczeństwu, stać na straży jego interesów; pamiętać, że bez jego podpisu żadna ustawa nie wejdzie w życie, mieć odwagę - punktował.
Kandydat PiS pytał jednocześnie o aktywność prezydenta Bronisława Komorowskiego - kiedy ostatnio rozmawiał o problemach rolników, kiedy ostatnio interweniował w sprawie Ukrainy, gdzie jest inicjatywa prezydenta dot. obrony polskiej ziemi (od maja 2016 r. będzie możliwość wolnego obrotu).
Prezydent, zdaniem Andrzeja Dudy, powinien stanąć ponad sporem, budować dialog i być arbitrem. Tymczasem Bronisław Komorowski nie spotyka się z grupami społecznymi, chcącymi walczyć o swoje sprawy, wyklucza je, nie rozmawiał ani z obrońcami polskich lasów państwowych, ani z rolnikami, etc. A przecież, podkreślał, „powinien pokazać, na czym polega demokracja - dialog jest jednym z jej filarów”.
Plan Junckera, akcentował Duda, przeznacza 350 mld euro na ratowanie europejskiej gospodarki, tymczasem prezydent Komorowski milczy. I choć węgiel jest naszym skarbem (mamy go ponad 90 proc.), jednak nasza suwerenność nadal jest zagrożona.
- Dziś większość gazu czerpiemy z Rosji, nie jesteśmy niezależni, należy to zmienić - przekonywał - Wierzę w to, że jesteśmy w stanie zawrócić z równi pochyłej, po której teraz toczy się nasz kraj. Dzisiaj polskie społeczeństwo jest w stanie odbudować Polskę, dlatego też proszę o wsparcie - dodał.
Zanim kandydat PiS przybył do Szydłowca, odwiedził również Grójec, Nowe Miasto i Przysuchę.