Obecne władze, zarówno rząd PO, jak i prezydent Bronisław Komorowski, nie prowadzą żadnej rozsądnej polityki rolnej, wykazywał dziś Andrzej Duda w trakcie 24-godzinnego objazdu Polski. Jak podkreślał, nie prowadzą oni polityki, która w najmniejszy sposób zaspokajałaby „uzasadnione oczekiwania polskich rolników”.
- Dlaczego nasi rolnicy wciąż otrzymują niższe dopłaty niż rolnicy francuscy czy niemieccy? Albo jesteśmy takimi samymi obywatelami UE, jak Francuzi czy Niemcy i w związku z tym należy się nam to, byśmy byli równo traktowani, albo nie. To niech głośno w instytucjach UE powiedzą, że kraje członkowskie dzielą się na lepsze i gorsze, jest UE klasy A i UE klasy B, ale to jest sprzeczne z istotą UE - mówił dziś Andrzej Duda, odwiedzając gospodarstwo rolne w miejscowości Staw (woj. wielkopolskie).
Zdaniem kandydata na prezydenta, kryzys na rynku rolnym i spadek cen m.in. zbóż czy mięsa trwa od wielu lat. Dlatego też jest pytanie: czy jakakolwiek polityka odpowie na te wyzwania, jakie rodzi obecna sytuacja, pomocy rolnikom, by utrzymać naszą rodzimą produkcję?
- Życie pokazuje, że nie ma żadnej rozsądnej polityki rolnej, która zaspokajałaby uzasadnione oczekiwania polskich rolników, co wymaga natychmiastowej zmiany - mówił.
Jak wykazywał Duda, wizja rozwoju kraju zawiera również tak ważne przygotowanie strategii dla rolnictwa, zaś „dzisiaj jest to sprawa konieczna dla ratowania polskiego rolnictwa”.
Podczas wizyty w Wielkopolsce był z Andrzejem Dudą europoseł Janusz Wojciechowski.
- Chodzi o to, by polska wieś była biedna, rolnicy musieli sprzedawać ziemię, by cudzoziemcy czy spekulanci różnej maści mogli ją łatwiej kupować. Z taką polityką mamy dzisiaj do czynienia - mówił Wojciechowski, odnosząc się do braku aktywności w tej kwestii ze strony prezydenta Komorowskiego i obecnego rządu.
