Pielęgniarki nie zostaną same
- Będą panie miały oparcie w prezydencie, jeśli nim zostanę. Daję na to swoje słowo honoru - powiedział do protestujących dziś (12.05) w Krakowie pielęgniarek Andrzej Duda.
- Będą panie miały oparcie w prezydencie, jeśli nim zostanę. Daję na to swoje słowo honoru - powiedział do protestujących dziś (12.05) w Krakowie pielęgniarek Andrzej Duda.
Duda podkreślał, że doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że obok problemów pacjentów, problem pielęgniarek jest do dziś problemem bardzo palącym, jednym z najistotniejszych w polskiej służbie zdrowia. Problemem, który wymaga natychmiastowej reakcji i konkretnych propozycji.
- Spotkałem się z paniami pielęgniarkami, które tutaj w Krakowie pod pomnikiem Adama Mickiewicza miały swoje spotkanie protestacyjne.
Rozmawialiśmy o trudnych warunkach pracowych i płacowych, do jakich są zmuszone - mówił w trakcie konferencji prasowej.
Według kandydata, warunki w jakich pracują pielęgniarki przekładają się nie tylko na jakość ich życia osobistego, ale również na bezpieczeństwo pacjentów.
Andrzej Duda w trakcie spotkania z pielęgniarkami powiedział im, co prezydent może dla nich zrobić i podjął zobowiązanie, że nawet nie tyle jako kandydat, a jako mężczyzna, danego słowa nie zawiedzie.
- Drzwi pałacu prezydenckiego będą dla pań zawsze otwarte - mówił, przypominając, iż dostał od pań pismo, stąd wie, że problemów jest mnóstwo i należy zacząć je rozwiązywać.
Andrzej Duda przed spotkaniem z pielęgniarkami złożył kwiaty na trumnie Józefa Piłsudskiego w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu w 80. rocznicę śmierci marszałka.
Pomodlił się również przy sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich.